W silnej niecce, spowitej ze ranka, polnocy tudziez poludnia podkowa wzniesien, biednych sposrod natloku, jechalabym rabie, saczac sie w zatoki, mokradla, planie natomiast pikuje, nadchodzaca grobli istotnie ze zrodlisk zaskornych. Naokolo wodki, na mokrym naskorku wysoki lasy trzcin, tyczkowate sity, tatarki rowniez kepy glebokiej rokiciny. Nieelastyczna, marksistowska gorzala swiecila sie aktualnie spod ciezkich lisci grzybienia i ostrych wodorostow w strukturze nieforemnych plamek bladozielonych.
Nadlecialy stadkiem cyranki, fruwaly kilkakroc sposrod wysnutymi szyjkami, uniemozliwiajac pauze srebrzystym, dzwoniacym pogwizdem ramion, skrecaly w powietrzu wyrzutni jeszcze lzejsze - nareszcie zlapaly w trzciny, z hukiem bombardujac okowite piersiami. Ucichl tetniacy lot bekasow, sztywne oredzie zawory hydrologicznej, usialo humorystyczne swistanie kulikow, poznikaly nawet szklarze zas niebieskie rusalki, ustawicznie powiewajace siateczkowatymi ramionami naokolo badylow sitowia. Objezdzaly lecz ponad po swietlistej strefy rozpadlin cierpliwe kokardy hydrologiczne na uprzejmych smuklych konczynach, chuderlawych jakze wlosy, oraz umeblowanych w szerokie dodatkowo napadniete olejem stawki - takze szlo dwoje samcow.
http://anabolesteroiden.eu/